-Kate! Kate! Do cholery jasnej dziewczyno zatrzymaj się!
- A Ty Daniel się przymknij. Chyba, że masz ochotę umrzeć. - burknął Chris. - Kate... Poczekaj.
- Na co mam czekać?! - wrzasnęłam zatrzymując się i ocierając łzy. - Musimy jej szukać.
Usłyszałam za sobą dwa westchnienia, ruszyłam dalej, kilkanaście metrów dzieliło mnie od ściany lasu.
- Mówiłem Ci, że oszalała. - mruknął Daniel.
- Kate zaczekaj!
- Na co mam czekać, nie ma czasu do stracenia! - krzyknęłam przyśpieszając.
- Do cholery dziewczyno pomyśl logicznie! Ma trzy lata! Jest tam sama!
- Zamk.. - nie dał mi dokończyć.
- Nie, nie zamknę się. Myślisz, że ma jakiekolwiek szanse? - prychnął. - pewnie już nie żyje. - dodał z pogardą.
Odwróciłam się, wyjęłam broń, wymierzyłam. - oddałam strzał.